Uszyłam koleżance, choć nie jest to moją mocną stroną bowiem mało dotychczas żakietów uszyłam....aż całe 2. No ale człowiek jak chce uczy się całe życie wiec wszystko przede mną. Jakoś nie czuję satysfakcji z tego żakietu. Trochę problem sprawiała mi stójka kołnierza, potem za mocno przeszyłam zszywając kołnierz z rewersem i musiałam poprawiać. Rękawy początkowo też były ciężkie do wdania ale jak popodcinałam ramie i podkrój pachy (w sumie musiałam) to rękaw był jak ulał. Nie jestem zadowolona z dolnego wykończenia w narożnikach. Chyba muszę podpatrzeć jak ktoś je wykańcza bo już drugi raz dużo czasu mi zabrało ich modelowanie i zszywanie. Nie wiem co mogłabym zmienić, co w nim poprawić. Liczę wiec że sami ocenicie i krytycznie popatrzycie na ten żakiet. Będzie to dla mnie cenna lekcja i na pewno kolejny żakiet uszyję biorąc pod uwagę Wasze cenne opinie.
Żakiet uszyty dla koleżanki. Jest to model burdowy z burdy 11/2010 model 130 tylko bez patek.
Pokazuję wersję na manekinie i już na koleżance. Zdjęcia robione w pośpiechu i w sumie na zdjęciu przodem wyszedł jakby wisiał ale tak nie jest kiedy się go ułoży. A może podczas poruszania się będzie sprawiał takie wrażeni. Jak myślicie?
Żakiet uszyty dla koleżanki. Jest to model burdowy z burdy 11/2010 model 130 tylko bez patek.
Pokazuję wersję na manekinie i już na koleżance. Zdjęcia robione w pośpiechu i w sumie na zdjęciu przodem wyszedł jakby wisiał ale tak nie jest kiedy się go ułoży. A może podczas poruszania się będzie sprawiał takie wrażeni. Jak myślicie?
uszycie zakietu to juz harcore ;p wiec podziwiam
OdpowiedzUsuńJa nie pomogę, bo też jestem noga w żakietach, ale chętnie poczytam co i jak sie wszywa od innych. Moim zdaniem wyglada dobrze.
OdpowiedzUsuńTez mam chęć uszyć żakiet, ale obawiam się, że się przy tym namęczę i napocę jak ty.
a co się dzieje w narożnikach??bo zbytnio nie widać
OdpowiedzUsuńalbo już taka stara jestem:))
a co się dzieje w narożnikach??bo zbytnio nie widać
OdpowiedzUsuńalbo już taka stara jestem:))
Chyba się siebie czepiasz. O wiele gorsze żakiety widziałam w sklepie, ten jest idealnie dopasowany. :)Prosty i gustowny.
OdpowiedzUsuńFachowy i idealnie odszyty. Nie wiem skąd te wątpliwości. Jak dla mnie bomba i kolor i faso i wykończenie. Nie mam pytań :) No, może jedno, kiedy ja się odważę szyć ciuchy?
OdpowiedzUsuńdziękuje za Wasze spostrzeżenia, kolejny żakiet uszyję lepiej, bedzie dla mnie i już wiem że będzie biały albo ecrie i na pewno wykorzystam cenne dla mnie wskazówki uzyskane podczas warsztatów w Strimie z których właśnie wróciłam
OdpowiedzUsuńElegancko! Żakiet to tak jak marynarka, a tego się jeszcze nie podjąłem. Brawo
OdpowiedzUsuńboski
OdpowiedzUsuńŚwietna marynarka , bardzo ładnie uszyta, kolor jest bardzo ciekawy i z podszewka poradziłaś sobie wyśmienicie Gratulacje.
OdpowiedzUsuńPrześliczny! Tak dokładnie odszyty! Miło popatrzeć! Pozdrawiam. Ula
OdpowiedzUsuńdziękuje Wam za słowa pochwały, bardzo sie starałam i przykładałam zeby był dobrze odszyty, bo to nie takie proste
OdpowiedzUsuń