piątek, 1 czerwca 2012

jeden krój a tyle odsłon - sukienki letnie

Jeden krój a daje tyle możliwości. Czasem tak mam, ze jak się czegoś uczepię to bez końca na tym bazuję, a bynajmniej do momentu kiedy mi się odwidzi. Kiedy zrobiłam wykrój na karczek do sukieneczki dla dziewczynki dokładnie taki jak tu wiedziałam, ze wielokrotnie mi posłuży w szyciu ciągiem. I tak oto powstały sukieneczki dla dziewczynki w rozmiarze 128. Wykrój pierwotnie zrobiłam na 122 cm a potem powiększałam zgodnie z zasadą powiększania wykrojów.
Mówi się, że najlepsze pomysły przychodzą podczas "relaksu" :-) i moje także rodziły się w taki sposób. Zobaczcie i oceńcie co z tego relaksowania wyszło.
Pierwsza z kołnierzykiem i dekoltem łódką. Sukienka uszyta jest z batystu a kołnierzyk z lnu oraz podszewki na części karczku. Z tyłu suwaczek:



Druga bez kołnierzyka z dekoltem łódką i tak sobie wymyśliłam, ze przetnę formę w pionie i zrobię sobie taką wstawkę imitującą zapięcie z przodu. Zrobiłam ją z haftowanej bawełny i szantungu, zdobiłam tasiemką atłasową i riuszką. Z tyłu dałam suwaczek:






Trzecia ma trochę zmieniony dekolt na półokrągły i karczek poszerzyłam dołem. Tak powstała princeska. Wykonana jest z haftowanej turkusowej  bawełny, podszewki i zapinana jest z tyłu na suwak. Ozdobiłam ją tasiemką atłasową:



 
Czwarta sukienka powstała po przecięciu wykroju karczku w poprzek. Z pasków ze skosa zrobiłam lamowane troczki, którę zawiązujemy na ramionach. Dzięki temu możemy regulować wysokość sukienki, nawet jesli chce sie ją założyć na bluzeczkę albo z tyłu skrzyżować troczki. Fajny pomysł, bo daje kilka możliwych kombinacji. Zrobiłam ją z cienkiej bawełny. Sam materiał mnie do niej nie przekonywał ale juz uszyta sukieneczka bardzo:


Sukienki, sukienki...powinnam się chyba nazywać kiecka :-) ale cóż poradzę ze uwielbiam sukienki, nie tylko damskie hmm?

23 komentarze:

  1. Urocze wszystkie, bardzo dziewczęce!! Świetna robota Melu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuje, a wiesz że fajnie i szybko sie je szyło

      Usuń
  2. Oj niebieska i biała z fuksją - moje faworytki - ZNAKOMITE!
    Gratuluję zdolnych rączek i pomysłowej głowy :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja faworytka to biała z fuksją, a mój mąż rzekł, że jest najładniejszą jaką wykombinowałam. Dzieki Maryś :-)

      Usuń
    2. Bo jest prosta, ale dziewczęca, przez te zdobienia nienachalne góry i przez ten dół z fuksji... Po prostu urocza i ja chcę być znów małą dziewczynką i w takiej paradować - sama radość - jak Mała Księżniczka :)))
      Szyj takie Mela ;))) SZYJ!

      Usuń
    3. lubię prosty krój i ładne, eleganckie wykończenia, bo diabeł tkwi w szczegółach :-)

      Usuń
  3. no kochana :D
    szczęka opada :)

    naprawdę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. od razu mnie podniosłaś na duchu bo mam dzisiaj jakiś kiepski dzień, dzięki

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  5. Turkusowa i w kwiatki rządzą- świetne są. Jak ty znajdujesz czas na szycie przy dzieciach? Ja szyję 1 rzecz tygodniowo :( niestety, bo chciałaby się więcej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wiesz....mąż mnie czasem zastępuje :-) a ja nie umiem odpoczywać na kanapie i relaksuję się szyjąc. Często szyję kiedy młodsza córka w dzień śpi a starsza jest wtedy w przedszkolu albo jak wieczorem już pójdą spać

      Usuń
  6. Sukieneczki piękne i takie dopieszczone :) pozdrawiam serdecznie Jadzia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękne!! dziewczynka, która będzie je nosić jest prawdziwą szcześciarą!! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak myślisz? mam tylko nadzieję, ze będzie się czuła jak dama

      Usuń
  8. A moj faworyt to kwiatuszkowa kreacja :)))
    Piękna - przypomina fajną dobranockę sprzed lat - o Makowej Panience :)))
    Blue i pozostałe też są śliczne ... oj dziewczynki będą miały klasyczny kobiecy dylemat "co ubrać, jak wszystkie takie ładne" :)))
    Cudowny pokaz Melu :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow! Ale super seria! Te sukieneczki to wyraz miłości do dzieci i szycia:) Podziwiamy!

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczne,wszystkie!!!
    Najpiekniejsza ta w kwiatuszki z piwerwszego zdjęcia z kołnierzykiem ...
    I bardzo Ci zazdroszczę,że umiesz szyc takie sukieneczki. Kiedy ja się odważę? Juz pora ,mała za chwilke bedzie miec 2 latka i powinna nosic sukienki uszyte przez mamę a ja nadal się boję

    OdpowiedzUsuń
  11. Sukienki są powalające na nogi pięknie uszyte i jakie fikuśne ta z żabocikiem wyszła rewelacyjnie

    OdpowiedzUsuń
  12. Szalejesz :-0 ja myślałam o uszyciu córce pierwszej wersji z kołnierzem, ale wydawało mi się że za duży podkrój szyi jest, a że córka chudziara to by to niezbyt apetycznie wyglądało :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w tej pierwszej wersji dekolt łódeczka, ale zawsze możesz zmienić dekolt, jak będziesz cięła to nie krój dekoltu tak daleko w stronę ramienia i dekolt będzie przy szyi mniej podkrojony. Zyskasz inny ciekawy kształt

      Usuń
  13. moje faworytki to nr 2 i 4 :)

    OdpowiedzUsuń