Dzisiaj nie będzie szyciowo. Choć uszyłam sukienkę i mogłabym ją pokazać. Jednak ten przepis czeka już kilka dni na opublikowanie i są osoby, które na niego czekają. Zatem dzisiaj serwuję chińskie danie w polskiej wersji. Danie po raz pierwszy próbowałam u koleżanki i tak mi posmakowało, że zapytałam jak to przygotowuje. Zrobiłam w domu i domownikom posmakowało. Choć mój ślubny nie jest zwolennikiem eksperymentowania w kuchni to danie chińskie polubił i chętnie je.
Składniki na 3 osoby:
1/2 paczki makaronu do dań z woka
4 marchewki krojone w paseczki
1/4 opakowania grzybków mun
filet z piersi kurczaka krojony w paseczki albo jak na gulasz
cebula krojona w kostkę lub piórka jak kto woli
1/2 dużej papryki czerwonej / żółtej
sos sojowy
sos słodko-kwaśny / chili
Kiedy jest tydzień chiński w Lidl'u obkupuję się w makaron i sosy a grzybki w carrefour. Pozostałe warzywa i mięso kupuje w osiedlowych sklepikach.
No ale do dzieła. Najpierw gotuję grzybki ok 15min, odcedzam, studzę i kroję na mniejsze części. Potem kroję pozostałe składniki.
Cebulkę i mieso razem podsmażam na niewielkiej ilości oleju. Podlewam sosem sojowym, tak na oko 2-3 łyżki.
Dodaję paprykę i marchewkę i duszę aż do chrupkości marchewki. Dodaję sos słodko-kwaśny albo chili. Ten drugi jest ostrzejszy i potrawa ma wyrazisty ostrawy smak. Ale też jest dobre. Na koniec dodaję grzybki i jeszcze chwilę duszę.
Wszystko razem mieszam i nakładam na talerz. Mniamiiiii
Składniki na 3 osoby:
1/2 paczki makaronu do dań z woka
4 marchewki krojone w paseczki
1/4 opakowania grzybków mun
filet z piersi kurczaka krojony w paseczki albo jak na gulasz
cebula krojona w kostkę lub piórka jak kto woli
1/2 dużej papryki czerwonej / żółtej
sos sojowy
sos słodko-kwaśny / chili
Kiedy jest tydzień chiński w Lidl'u obkupuję się w makaron i sosy a grzybki w carrefour. Pozostałe warzywa i mięso kupuje w osiedlowych sklepikach.
No ale do dzieła. Najpierw gotuję grzybki ok 15min, odcedzam, studzę i kroję na mniejsze części. Potem kroję pozostałe składniki.
Cebulkę i mieso razem podsmażam na niewielkiej ilości oleju. Podlewam sosem sojowym, tak na oko 2-3 łyżki.
Dodaję paprykę i marchewkę i duszę aż do chrupkości marchewki. Dodaję sos słodko-kwaśny albo chili. Ten drugi jest ostrzejszy i potrawa ma wyrazisty ostrawy smak. Ale też jest dobre. Na koniec dodaję grzybki i jeszcze chwilę duszę.
Zdejmuję z gazu i dodaję ugotowany makaron. Ten makaron jest super szybki w przygotowaniu.
Wszystko razem mieszam i nakładam na talerz. Mniamiiiii
Ciekawe czy Wam posmakuje. Proszę napiszcie w komentarzu jeśli zrobicie tę chińszczyznę z mojego przepisu. Smacznego!
Aleś mi narobiła smaka - siedzę w pracy i umieram z głodu marząc o obiedzie :> Chińszczyznę uwielbiam, makaron kocham - lepiej być nie może :)
OdpowiedzUsuńSus zrób i powiesz mi czy dobre
Usuńuwielbiam chinska kuchnie ;D
OdpowiedzUsuńBoże głodna jestem .....ja tu na diecie a Ty takie smaczności :-))
OdpowiedzUsuńa co to za dieta??
UsuńO jeny, zaczeło mnie ssac w żoładku...
OdpowiedzUsuńmniammmmmmmm...
OdpowiedzUsuń