Już dawno uszyłam tę spódniczkę, z resztek tweedu jakie zdobyłam w sklepie z tkaninami. Zapłaciłam niewiele bo jakieś 8zł a wyszedł z tego niezły prezent dla psiapsiółki mojej córki:
Spódniczka posiada karczek zapinany na 4 guziczki i plisy układane ;-)
Prezenty handmade cieszą najbardziej:-)
wygląda ekstra masz wielki talent :)
OdpowiedzUsuńdzięki Diana, ale to naprawdę prosta spódniczka, nic skomplikowanego
UsuńNie dość, że Mela utalentowana to jeszcze skromna :)))
UsuńFantastycza!!
OdpowiedzUsuńPiękna ta spódniczka!!!
OdpowiedzUsuńdziękuje kochani, to strasznie budujące
OdpowiedzUsuńMelu a ty wiesz, że ja też gdzieś mam jeszcze taką torebusię???
OdpowiedzUsuń:)))
taaaa? to pewnie w górach pałaszowałaś
Usuńspódniczka boska :)
OdpowiedzUsuń(chyba) muszę uszyć taką moim skarbom :)