Dzis wkońcu mam troche czasu na internet i bloggowanie, choć jeszcze dizsiaj idziemy w gości...wczoraj to my gościliśmy u siebie. Wszystko było super, jedzenie wszystkim smakowało co mnie ogromnie cieszy. Jedna wpadka tylko...pod choinką nie było prezentów dla gości, bo...nie zdązyłam uszyc :-( cały czas mam wyrzuty ze tak sie stało. Moje dzieci otrzymały prezenty i tym bardziej czuje się paskudnie. Nic nie mogę na to poradzić, dzieci chorowały, młodsza nocami wariowała od kataru a ja padałam z sił. Ledwie wytrzymywałam dzień na kawie i do tego miałam mnóstwo roboty przedświątecznej. Musze sie sprężyć teraz, bo obiecałam na Nowy Rok podarować prezenty, by zaczął sie on podarunkowo:-)
Sama otrzymałam sliczny prezent wymiankowy z forum po godzinach które uwielbiam:
Sama otrzymałam sliczny prezent wymiankowy z forum po godzinach które uwielbiam:
To co uszyłam dla pary wymiankowej jeszcze musi pozostać tajemnicą, ponieważ nie zostało opublikowane, ale jak tylko to sie stanie zaraz pokaże na blogu.
A teraz ide sie szykować do wyjścia póki dziecie najmłodsze spi. Miłego sśiętowania!
edit. już mogę pokazać co szyłam na wymiankę:
Bardzo ładne rzeczy dostałaś :) Koniecznie pokaż co sama zrobiłaś!
OdpowiedzUsuńz przyjemniością bym to uczyniła ale prezent zaginął na poczcie i nie wiem czy mogę pokazać zanim ta osoba to otrzyma hmmm
OdpowiedzUsuńoooo a ja nawet wiem kto jest autorem łosia czerwonego - pozdrawiam Agatkę :)
OdpowiedzUsuńOk ok widziałam takie zdjęcie na jej blogu :)
Tez czekam aby zobaczyć co ty uszyłaś Melaniu :)))
Pozdrawiam noworocznie :)))