poniedziałek, 26 grudnia 2011

Świątecznie

Dzis wkońcu mam troche czasu na internet i bloggowanie, choć jeszcze dizsiaj idziemy w gości...wczoraj to my gościliśmy u siebie. Wszystko było super, jedzenie wszystkim smakowało co mnie ogromnie cieszy. Jedna wpadka tylko...pod choinką nie było prezentów dla gości, bo...nie zdązyłam uszyc :-( cały czas mam wyrzuty ze tak sie stało. Moje dzieci otrzymały prezenty i tym bardziej czuje się paskudnie. Nic nie mogę na to poradzić, dzieci chorowały, młodsza nocami wariowała od kataru a ja padałam z sił. Ledwie wytrzymywałam dzień na kawie i do tego miałam mnóstwo roboty przedświątecznej. Musze sie sprężyć teraz, bo obiecałam na Nowy Rok podarować prezenty, by zaczął sie on podarunkowo:-)
Sama otrzymałam sliczny prezent wymiankowy z forum po godzinach które uwielbiam:


To co uszyłam dla pary wymiankowej jeszcze musi pozostać tajemnicą, ponieważ nie zostało opublikowane, ale jak tylko to sie stanie zaraz pokaże na blogu.
A teraz ide sie szykować do wyjścia póki dziecie najmłodsze spi. Miłego sśiętowania!

edit. już mogę pokazać co szyłam na wymiankę:


piątek, 16 grudnia 2011

pracowicie

Nie mam na nic czasu, swięta tuz tuz a ja każdego wieczora przy maszynie bo w ciagu dnia nie mam czasu. Moje dzieci są zbyt absorbujące, starsza jest chora, młodsza za mała by sie samodzielnie bawić- ma dopiero 5,5, m-ca i w dodatku ząbkuje. Niebawem zamieszcze zdjecia wyprodukowanych prac. W międzyczasie klientka poprosiła o przeróbki wiec siedzę i nad tym. Już jedne spodnie zwęziłam, drugie są w trakcie, sukienka wełniana skrojona i sfastrygowana. Prezenty pod choinke się nadal tworzą. Niebawem wszystko Wam pokaże...o ile tu ktos zagląda bo jak na razie cisza tu...a szkoda bo by więcej motywowało. Chyba bede musiała ogłosić candy, bo coprawda na świeta nie zdąże się przygotować ale potem bedzie czas walentynek, co Wy na to?

środa, 7 grudnia 2011

Mikołajowo

Mikołaj wczoraj przyszedł do dzieci...szkoda że mnie pominął...no chociaż nie, przecież maż kupił mi wypasiony blender na mikołaja bo stary sie zepsuł. No ale wracając do Mikołaja to poszyłam tuniczki z legginsami dla mojej starszej córki i jej przyjaciółki. Szyłam na oko, bo przecież nie mogły się dowiedzieć ze to ja je zrobiłam. Prezenty wręczył sam Święty Mikołaj z Krainy Świętego Mikołaja w Kołacinku w woj. łódzkim.






poniedziałek, 5 grudnia 2011

zbór kiecek

Nie omieszkam nie pochwalić sie zbiorem uszytych sukienek:
1.te uszyłam na urodziny przyjaciółki mojej starszej córki



2. te uszyłam dla siebie na chrzciny mojego dziecka, modelka w tym wypadku jest znajoma bo ja z brzuchem nie weszłam w nią po uszyciu...i najlepsze nie musiałam nic korygować przed chrzcinami  bo leżała jak ulał


 3. uszyta z żorżety jako prezent dla przyjaciółki



 4. ten sam fason ale dla mnie


 5. z tej szczególnie jestem dumna...była szyta na zamówienie klientki





6. to sukieneczka na zakonczenie roku w przedszkolu na modelce we własnej osobie


 7. a to ja w ciążowej


 8. tunika ale niestety została mi odebrana bo sie spodobała komuś innemu


piątek, 2 grudnia 2011

A to prezenty wymiankowe jakie szyłam do tej pory:
1. kosmetyczka

2. pokrowiec na masyzne

3. tablica nagród dla dzieci

4. torba na laptop











Posted by Picasa
Kolezanka miała imieniny wiec postanowiłam zrobić jej niespodzianke i uszyć torebkę. Był to czas kiedy duzo czytałam na temat torebek i postanowiłam spróbowac. Torebka jest na zamek błyskawiczny. Wykonana z miękkiego materiału typu miś.



Posted by Picasa





czwartek, 1 grudnia 2011

moja pierwsza torba

To moje pierwsze dzieło. Jestem z niej dumna, bo po pierwsze nadal służy za torbę a po drugie nawet nieźle mi wyszła. Szyłam ją 2 lata temu, kiedy zaczynałam przygodę z szyciem. Wówczas torba służyła za torbe na sniadania do pracy, teraz mój czterolatek bawi sie torbą w zakupy albo zabiera ją na zakupy z mamusią. Torbę uszyłam z satyny dekoracyjnej. Jest bez zapiecia bo nie umiałam tego wówczas robić...no ale i tak jest użytkowana
Posted by Picasa