poniedziałek, 5 grudnia 2011

zbór kiecek

Nie omieszkam nie pochwalić sie zbiorem uszytych sukienek:
1.te uszyłam na urodziny przyjaciółki mojej starszej córki



2. te uszyłam dla siebie na chrzciny mojego dziecka, modelka w tym wypadku jest znajoma bo ja z brzuchem nie weszłam w nią po uszyciu...i najlepsze nie musiałam nic korygować przed chrzcinami  bo leżała jak ulał


 3. uszyta z żorżety jako prezent dla przyjaciółki



 4. ten sam fason ale dla mnie


 5. z tej szczególnie jestem dumna...była szyta na zamówienie klientki





6. to sukieneczka na zakonczenie roku w przedszkolu na modelce we własnej osobie


 7. a to ja w ciążowej


 8. tunika ale niestety została mi odebrana bo sie spodobała komuś innemu


3 komentarze:

  1. no i jak wam sie widzą te sukienki?

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne :)
    Życzę powodzenia w dalszym blogowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Początek rzeczywiście nie jest zły.Czekam na następne prace.

    OdpowiedzUsuń