Kocham lato i te letnie kolory i żal mi że już pachnie jesienią powoli. Niestety na pogodę nie mam wpływu. Kiedy się trochę ochłodziło trzeba było pogrzebać w szafie i przymierzyć wierzchnie odzienie (jak mawiał Pawlak w "Sami Swoi"). Swoją drogą uwielbiam ten film i mogę oglądać bez końca, podobnie jak Kogel Mogel :-) I co? kiedy młodsza córka dziedziczy czapki po starszej to starsza chce mieć dokładnie takie same - i ciekawe jak miałabym to zrobić? Wymyśliłam, że zrobię im czapki jak dla bliźniaczek. Wyjęłam dzianinę ściągaczową i skroiłam na oko bazując na innej czapce po szerokości. Wysokość kroiłam zupełnie bez miary- bo przecież zawsze można przyciąć.
A ponieważ kocham lato i ja i córki to na czapce jego namiastkę umieściłam :-) Dla odróżnienia czyja czapka której córki kwiatki są nieco inne.
Kwiatki wykonałam ręcznie z resztek weluru :-) nie sądziłam ze są takie szybkie do zrobienia. Podpatrzyłam na youtube jak robi się róże z materiału i jeden film mnie olśnił. Spróbowałam i efekt jest na dzisiejszych zdjęciach.
A tu dzisiejszy spacerek. Dziewczyny paradowały by się sąsiadom pochwalić hehe
Nigdy nie lubiłam jak w czapkach smerfetkach trzeba wywijać przód na dwa razy, po praniu to się odwija i tak bez końca. Wymyśliłam sobie, że od razu zadbam o to by moje czapki się nie wywijały. Użyłam coverlocka i mam zamierzony efekt :-) Jestem z tych czapek i dumna i zadowolona. Co o nich myślicie?
A ponieważ kocham lato i ja i córki to na czapce jego namiastkę umieściłam :-) Dla odróżnienia czyja czapka której córki kwiatki są nieco inne.
Kwiatki wykonałam ręcznie z resztek weluru :-) nie sądziłam ze są takie szybkie do zrobienia. Podpatrzyłam na youtube jak robi się róże z materiału i jeden film mnie olśnił. Spróbowałam i efekt jest na dzisiejszych zdjęciach.
A tu dzisiejszy spacerek. Dziewczyny paradowały by się sąsiadom pochwalić hehe